Chłopaki odświeżę trochę temat odnośnie bazaru choć nieco poza tematem uważajcie na portfele ja straciłem dowód prawo jazdy i 400 zł sztuczny tłok (nie iżowy) znaleziono tylko kartę NFZ w kiblu.
Jak się później dowiedziałem byłem jednym z 6 "szczęśliwych". Myślałem nawet o zorganizowanej akcjii polowania "na przynętę "do czego nasza Policja jest zbyt leniwa.
To przykre ale kieszonkowca wcale nie jest łatwo złapać. Nie działa sam (nigdy) często z dwoma czy trzema pomocnikami. Chodzi o szybkie pozbycie się fantu, a przy okazji o bójkę też (wkalkulowane ryzyko). Zasada jest jedna. Chowaj portfel tam skąd samemu jest go ciężko wyciągnąć. Nie za pazuchą kurtki czy marynarki w wewnętrznej kieszeni, nie na tyłku w spodniach. W spodniach tylko z przodu w ciasnej prawej kieszeni no chyba, że złodziej jest mańkutem
Niedługo maj, będziesz miał Prezes okazję zabawić się w detektywa
Już nad tym myślałem, działać tak jak oni ktoś z portfelem w widocznym miejscu z sygnalizatorem np. jakaś żyłka i kilku obstawy wmieszanej w tłum łapiących na sygnał i gotowym telefonem z ochroną. Zemsta jest możliwa tylko paru ochotników.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach