IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Szlakiem Orlich Gniazd
Autor Wiadomość
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2014   Szlakiem Orlich Gniazd

Niedawno odebrałem motocykl z zimowiska, poprawiłem szparunki, ustawiłem na nowo zapłon, uszczelniłem wreszcie wałek startera i postanowiłem się wybrać wypróbować motocykl po zimie oraz zobaczyć co nie co, zawsze interesowała mnie architektura obronna a zaraz na północ od Krakowa Jura się zaczyna, wybór trasy wycieczki był więc jasny.

Oto mapa, jakieś 230km wyszło. W skrócie byłem w Korzkwi, Ojcowie, Pieskowej Skale, Bydlinie, Smoleniu, Morsku, Mirowie i Bobolicach. Niestety na Rabsztyn, Ogrodzieniec, Ostrężnik, Przewodziszowice i Olsztyn pod Częstochową zabrakło czasu chociaż odwiedzenie tych miejsc poczatkowo było w planach.

Pierwszy przystanek: zamek Korzkiew, do niedawna w ruinie, nowy właściciel podjął się restauracji/rekonstrukcji, niestety z wykorzystaniem pustaka ceramicznego co wygląda gorzej niż fatalnie, dlatego nie będę zamieszczał dokładniejszych zdjęć. W środku znajduje się hotel, na zewnątrz nie ma informacji o udostępnieniu obiektu do zwiedzania.

Ojców, niestety było zbyt wcześnie i ruiny nie były jeszcze udostępnione do zwiedzania. Zresztą dokładne zapoznanie się z Ojcowskim Parkiem Narodowym wymaga poświęcenie przynajmniej dwóch dni, wobec czego na pewno tam wrócę:)

Kolejny przystanek: Pieskowa Skała.
W środku znajduje się zajmująca wystawa obejmująca sztukę gotyku/renesansu/baroku itp aż do młodej polski, są obrazy Wyspańskiego, Malczewskiego i Podkowińskiego. Warto!

Klimatyczny napis na nadprożu okiennym: MNIE TV DLA OBRONY ZBUDOVANO A BOGV WOPIEKE PODANO GDIZ BEZ RATVNKV IEGO NIEOBRONI NIKT NICZEGO

Podczas skręcania na skrzyżowaniu Iż przestał jechać chociaż silnik działał, wchodził na wysokie obroty ale stał w miejscu. Pierwsza moja myśl, coś poważnego ze skrzynią biegów albo sprzęgłem, nie bardzo uśmiechało mi się rozkręcanie całego silnika chociaż miałem komplet narzędzi przy sobie. Okazało się że ukręcił się wieniec zębatki tylnej z bębna, i trzeba go będzie przyspawać. Nastawienie miałem takie, że taka drobnostka nie zepsuje mi wycieczki. Na szczęście 100m dalej był zakład blacharski, wystarczyło zagaić: pospawają mi panowie motocykl? Mechanicy nie mogli wyjść z podziwu że zdemontowałem koło w 3minuty. Początkowo mówili, że bardzo chętnie pomogą ale muszę się spieszyć bo zamykają za 2 godziny:) Pamiątką z tej awarii oprócz tego że mam strasznie brzydki spaw na wieńcu było to, że nie wiem kiedy wysmarowałem sobie pół twarzy smarem i tak przez resztę dnia również chodziłem po muzeach i ruinach.

Zaobserwowałem też że Iz jest bardzo inteligentnym motocyklem i psuje się tylko w pobliżu takich miejsc gdzie można szybko usunąć awarię.

Po naprawie pojechałem do miejscowości Bydlin gdzie znajdują się kolejne ruiny zamku który został przebudowany na kościół a później na zbór ariański. Zapewne stąd te olbrzymie otwory okienne po lewej

Kolejne ruiny, Smoleń. Na dziedzińcu znajduje się prawdopodobnie najgłębsza na terenie Polski ręcznie wykuta studnia, miała prawie 200m głębokości.

Smoleń - widok z zamku wysokiego na niski.

Mirów. Niestety od kilku lat wstęp na teren ruin jest zamknięty z powodu prac konserwatorskich.

Najpierw obszedłem ruiny dokoła...

Udało mi się dostać do środka przez jakąś dziurę, wszędzie wisiały tablice informujące o niebezpieczeństwie. W pobliżu tej tabliczki była tablica pamiątkowa poświęcona ofierze śmiertelnego wypadku jaki wydarzył się tu kilka lat wcześniej.

Niestety po ekipie budowlanej zostały tylko rusztowania i butwiejące drabiny. Chyba od kilku lat nikt tu nic nie robił. Ale według moich informacji ma to związek z jakąś aferą wokół miejscowego konserwatora zabytków.

Jedynie połączenie zamku średniego z wysokim wiedzie przez wysoką, ciasną wieżę z bardzo długą drabiną w środku i ciasnym wyjściem, klinowałem się z plecakiem...

Na tą drabinę już bałem się wejść, złamany szczebel na górze oraz trzeszczenie i gibanie się drabiny na wszystkie strony przemówiły mi do rozsądku tak że połowie zawróciłem. Sam szczyt zamku wysokiego

Widok z Mirowa na zamek w Bobolicach

Zamek w Bobolicach, jeszcze nie dawno znajdował się w zupełnej ruinie, obecni właściciele podjęli się kontrowersyjnej rekonstrukcji. Ale jeżeli ktoś jeszcze decydował by się na rekonstrukcję ruin to bardzo bym chciał aby odbyło się to tak jak w Bobolicach, najpierw kilkuletnie prace archeologiczne, odszukiwanie źródeł pisanych z opisami każdego pomieszczenia, konsultowanie z naukowcami specjalizującymi się w architekturze okresu średniowiecza. W efekcie nawet kamień w rekonstruowanych murach układany jest dawnym sposobem a nie jak mur z cegieł. Oczywiście żadnych śladów pustaka. Kolekcja w środku jeszcze bardzo skromna a wnętrze zamiast stęchlizną pachnie lakierem i świeżym tynkiem ale tego niestety nie dało się uniknąć.

Tak na marginesie: nasze obecne przepisy stanowią że przy rekonstrukcjach mur nowy musi odróżniać się od starego stąd rekonstrukcje trzeba było przeprowadzić za pomocą piaskowaca zamiast wapienia. Ten sam przepis promuje używanie przy odbudowach pustaka ceramicznego. :thumbdown:

Wracając zrobiłem tylko dwa przystanki, w połowie drogi w lesie aby ubrać kolejną kurtkę i w Krakowie. Uciekałem przed wieczornym chłodem i jechałem dosyć szybko, nie wiem dokładnie ile bo prędkościomierz chwilowo nie działa. Przez ostatnie 30km jechał za mną motocyklista, chyba na hondzie V65 (teraz wiem że to był Michał) który podjechał do mnie jak się zatrzymałem w Krakowie, pogadaliśmy chwilę o jeżdżących zabytkach, też jeżdził Iżem kiedyś, i ponoć prędkość przelotową miałem ponad 80km/h. :)

Koniec!
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
jarcco


Motocykl: Iż-49
Posty: 1323
Skąd: Lublewo Gdańskie
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2014   

No, wreszcie ktoś jeździ i nie boi się o tym napisać.

Ciekawą, a nawet ambitną traskę sobie zaplanowałeś. Obejść wszystko jednego dnia z dojazdem niemożliwe chyba było. Kilka zameczków widziałem osobiście, ten w Babolicach rzeczywiście pięknie zrobiony. Miałem przyjemność zjeść tam dość drogi obiadek.

Realna prędkość przelotowa 80km/h to sporo jak na Jeża. Masz LuxTorpedę!
_________________
jarcco
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2014   

sztyga20 napisał/a:
Okazało się że ukręcił się wieniec zębatki tylnej z bębna, i trzeba go będzie przyspawać.

To mnie się podobie ;) Nie jestem jedyny w końcu. Miałeś wieniec regenerowany przez Darkojaka?
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2014   

Wieniec kupiłem u Darkojaka ale spawał mi tokarz i chyba po spawaniu na tokarce zebrał nadmiar spawu tak że był on zupełnie niewidoczny, nic tylko do gabloty i do galerii sztuki bo tak pięknie było to zrobione. Teraz mam pospawane ohydnie ale myślę, że pewnie, wieniec ma bicie na boki z 0,5mm bo się rozszedł podczas spawania polowego.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Szlakiem budowli hydrotechnicznych
niedzielne wietrzenie zabytka
jarcco W trasie 8 Sro 25 Lip, 2012
jarcco


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna