IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Rozważania o sztywniakach
Autor Wiadomość
grigorius
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 718
Skąd: Płock
Wysłany: Nie 31 Mar, 2013   Rozważania o sztywniakach

mcfrag, jestem ciekaw Twojej opinii na temat doznań w czasie jazdy sztywniakiem porównując oczywiście do "normalnego" Iża.
 
 
mcfrag
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 3297
Skąd: Brzeg Dolny
Wysłany: Nie 31 Mar, 2013   

grigorius napisał/a:
mcfrag, jestem ciekaw Twojej opinii na temat doznań w czasie jazdy sztywniakiem porównując oczywiście do "normalnego" Iża.

Pozycja kierowcy jest taka sama jak w moim 49, trochę inaczej trzyma się kierownicę. W sztywnym gripy są bliżej kolan, przez co ma się wrażenie że motocykl jest mniejszy, niższy. Dynamika jazdy w obu podobna, zwrotność i manewrowość w 350 wyczuwalnie mniejsza.

Zawieszenie w moim sztywniaku praktycznie nie istnieje. Twardszy niż sądziłem trapez i guma siodła zdecydowanie nie wystarczają, podczas jazdy czujesz każdy leżący liść. Na drogach innych niż płaskie jak stół jest raczej nieprzyjemnie, nieźle trzęsie już na pierwszym biegu. Na tych samych "dziurach" mój 49 płynie jak poduszkowiec.

Dopiero teraz widzę, jak bardzo Sowieci odmienili ten motocykl modyfikując w nim tak niewiele.

 
 
nickeledon


Motocykl: Iż-49
Posty: 3826
Skąd: Słupsk
Wysłany: Nie 31 Mar, 2013   

Czyli ładniusi mebel. :)
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1414
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2013   

mcfrag napisał/a:
Zawieszenie w sztywniaku praktycznie nie istnieje. Twardszy niż sądziłem trapez i guma siodła zdecydowanie nie wystarczają, podczas jazdy wyczuwasz każdy leżący liść. Na drogach innych niż płaskie jak stół jest raczej nieprzyjemnie, nieźle trzęsie już na pierwszym biegu.

Tym bardziej podziwiam dawnych kierowców.

Trzeba pamiętać, że przed wojną były praktycznie tylko sztywniaki a drogi o dzisiejszym standardzie prawie nie istniały. Trzęsienie na prostej to jedno, a nie trzymanie drogi na nierównym zakręcie to dodatkowe atrakcje. Pozostaje tylko ograniczać prędkość, trzymać mocno kierownicę i podnosić się na podnóżkach na nierównych odcinkach. Przyzwoita jazda jest możliwa tylko na idealnych odcinkach asfaltowych (nawet te nowe, ale pofalowane potrafią się uprzykrzyć).
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
radarator
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 1143
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2013   

Wygląda na to, że tyłki miękkie mamy i tyle :hihi:
 
 
 
kuba_777


Motocykl: Iż-49
Posty: 140
Skąd: Iława
Wysłany: Pią 05 Kwi, 2013   

radarator napisał/a:
Wygląda na to, że tyłki miękkie mamy i tyle :hihi:

Święte słowa! Pokolenia coraz słabsze, ale frajda jeżdżenia takim sprzętem jeszcze większa niż przed wojną!
 
 
jarcco


Motocykl: Iż-49
Posty: 1323
Skąd: Lublewo Gdańskie
Wysłany: Sob 06 Kwi, 2013   

kuba_777 napisał/a:
Święte słowa! pokolenia coraz słabsze ale frajda jeżdżenia takim sprzętem jeszcze większa niż przed wojną!

Moim zdaniem sprawa wygląda następująco i nie ma nic wspólnego ze słabszym pokoleniem:

Przez jakiś czas woziłem syna w nowym foteliku samochodowym, przejechaliśmy naprawdę wiele kilometrów. Aż przyszło mi do głowy sprawdzić budowę tego fotela. Wówczas odkryłem, że siedzisko jest strasznie twarde. Mimo że młody się nigdy nie skarżył, wyściełałem je dodatkową gąbką. Tak stało się bardziej komfortowe. Teraz młody ma porównanie, jak siądzie gościnnie u kogoś od razu zauważa różnicę - kiedyś po prostu myślał że tak ma być.

Przedwojenni motocykliści nie mieli niczego do wyboru, sztywniak był normą i nie było go z czym porównać, nikt nie narzekał. Ja dopóki wiele lat temu nie "zobaczyłem na własne koła" zachodniej autostrady, też myślałem że droga na Warszawę jest zaje... ;D
_________________
jarcco
 
 
Ozzy
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 1115
Skąd: Jarosław/Szczecin
Wysłany: Nie 07 Kwi, 2013   

Mimo, że u mnie jeszcze gdzieniegdzie leży śnieg to już sezon mam rozpoczęty. Niestety nowszym sprzętem, który ma miękkie i bardzo komfortowe zawieszenie, dobrze przyspiesza i hamuje.

Już mnie telepie na myśl, żeby się w końcu już móc przejechać Dyktą, która nie ma zawieszenia, nie przyspiesza i nie hamuje bo ten motocykl to jest to co kocham!
_________________
ИЖ 49K 1957 DKW NZ 350-1 1944 ИЖ 49 1951
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1786
Skąd: Kielce
Wysłany: Pon 06 Maj, 2013   

Kurde, skoro sztywniaki są takie niewygodne, to dlaczego tak dużo weteraniarzy ciągnie do sztywniaków? :hmm:
 
 
 
Hardcor


Motocykl: Iż-49
Posty: 453
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 06 Maj, 2013   

Bo są ładne?

Chociaż ja osobiście suwaki wolę.
 
 
 
jarcco


Motocykl: Iż-49
Posty: 1323
Skąd: Lublewo Gdańskie
Wysłany: Pon 06 Maj, 2013   

Suchy napisał/a:
Kurde, skoro sztywniaki są takie niewygodne, to dlaczego tak dużo weteraniarzy ciągnie do sztywniaków?

Może bo... w zbytkach nie idzie o wygodę i osiągi? :O
_________________
jarcco
 
 
mcfrag
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 3297
Skąd: Brzeg Dolny
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013   

Suchy napisał/a:
skoro sztywniaki są takie niewygodne, to dlaczego tak dużo weteraniarzy ciągnie do sztywniaków?

A co ma piernik do wiatraka? Tak zwani weteraniarze w zdecydowanej większości brylują w klubach weteraniarza i na branżowych forach a sprzęty pokazują na bazarach, wystawach i zlotach, dumnie przepalając je na postoju bądź paradując na jedynce, żeby się motor nie popsuł czy uświnił. Na biegu jałowym każdy sztywniak jest wystarczająco komfortowy. ;)

Problem dotyczy tych, którzy chcią normalnie pojeździć. A to bynajmniej nie jest duża grupa.
 
 
Komar
Fundator


Motocykl: DKW
Posty: 342
Skąd: małopolska
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013   

Sztywniak niestety ma pewien czar i klimat minionych lat. Ciężko to wyjaśnić komuś kto nie jeździł nigdy na takim sprzęcie. Poza tym wizualnie rama jest czystsza, lżejsza i prostsza w formie. Mnie to cieszy. Mam wrażenie jakbym się delikatnie cofał w czasie przedwojenne co osobiście mnie fascynuje. Kiedyś przed II wojną światową byli goście którzy jeździli na motocyklach dookoła świata pisząc relacje.
_________________
"..wolność i przestrzeń niczym nieograniczona.."
 
 
mareq


Motocykl: M1A
Posty: 240
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013   

...że o wjeździe na Kasprowy nie wspomnę.
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1786
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013   

Czyli generalnie niepotrzebnie ludzkość wymyśliła amortyzowany tył. Gdyby nie to, to nikt by nie narzekał na sztywniaki, bo nie wiedziałby, że można inaczej. W swoich czasach nawet najbardziej drogie i wyrafinowane jednoślady były sztywne. Tak samo jak np. w roku 1990 nie narzekaliśmy, że nie ma internetu. :hmm:
 
 
 
KOZA


Motocykl: Iż-49
Posty: 1020
Skąd: Gniezno
Wysłany: Sro 15 Maj, 2013   

Przesadzacie, rower jest sztywny, a jazda jest fajna. Wszystko zależy od przyzwyczajenia, w rajdzie Paryż-Dakar mają miękkie motocykle, a i tak, to nic nie pomaga bo w 90% na nich stoją. Człowiek jak szczur, jak musi, to do wszystkiego się przyzwyczai. Ale sztywniaki mają najładniejszą linię i musi ;D
_________________
ИЖ 49 1956', ИЖ 49 1956' przejściówka, Honda CB 550 1977'
 
 
mcfrag
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 3297
Skąd: Brzeg Dolny
Wysłany: Sro 15 Maj, 2013   

KOZA napisał/a:
Przesadzacie (...)

Ależ oczywiście! Również uważam, że sztywniakiem spokojnie da się jeździć. Można nawet czerpać z tego przyjemność! :)

Gdy opisałem wrażenia z 350 w porównaniu do 49 chodziło mi jedynie o to, że trakcja i wygoda jazdy jest diametralnie różna pomimo tego, że pojazdy te róznią się praktycznie kilkoma elementami. I tylko tyle.
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1786
Skąd: Kielce
Wysłany: Sro 15 Maj, 2013   

Fragu, a może taki jesteś zdystansowany do komfortu jazdy na sztywniaku, bo mało na rowerze jeździsz? Ja akurat sporo.
 
 
 
mareq


Motocykl: M1A
Posty: 240
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pon 06 Paź, 2014   

Widzę fragu, że sztywniak gra teraz pierwsze skrzypce. Czyżby nie był jednak taki niewygodny? 49 nie robi się zazdrosny?
 
 
mcfrag
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 3297
Skąd: Brzeg Dolny
Wysłany: Pon 06 Paź, 2014   

mareq napisał/a:
Widzę fragu, że sztywniak gra teraz pierwsze skrzypce. Czyżby nie był jednak taki niewygodny?

Mój 49 jest zdecydowanie wygodniejszy ale i na 350 da się fajnie pośmigać. Kluczem do względnego komfortu jest ciśnienie w oponach, nie zawsze zgodne z zalecanym przez producenta.

mareq napisał/a:
49 nie robi się zazdrosny?

Nie robi, bo 49 jeździ zdecydowanie więcej. Na sztywniaku ganiam lokalnie, 49 to sprzęt dalekiego zasięgu i do byle 100km dookoła komina już go nie fatyguję. Musi być jakiś podział ról.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Rozważania o etylinie
Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść, nauczmy się je cenić
Darek Hyde Park 7 Sro 07 Kwi, 2021
nickeledon
Brak nowych postów Głębokie błotniki, czyli rozważania o wartościach
mcfrag Hyde Park 85 Nie 19 Gru, 2010
mcfrag


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna