Da rady, ale siedzenie jakie miałem w DKW poszło do Iża.
Inna sprawa, że moja Pani nie bardzo chce jeździć już jako plecak gdy w garażu stoi drugi motocykl więc odpuszczamy.
Ozzy, dziwne to. Skoro nie będzie na swoim motocyklu brała udziału w imprezie to po co pytałeś organizatora? To tak jakbyś się zapytał, czy ktoś kto nie będzie brał udziału może przyjechać pociągiem. Pewnie by odpowiedzieli, że to nie zlot parowozów.
Eee tam Ozzy, nie bądź taki pantofel. Panna jak kocha to zrozumie. Mogę ewentualnie obiecać, że będę Cię pilnował, abyś był grzeczny
Tu nie chodzi o to, że mi nie pozwoli jechać tylko ja nie chce bo my zawsze jeździmy razem na zloty. Moja kobieta podziela dość mocno moja hobby więc w tej kwestii się nie rozdzielamy
mareq napisał/a:
To tak jakbyś się zapytał, czy ktoś kto nie będzie brał udziału może przyjechać pociągiem. Pewnie by odpowiedzieli, że to nie zlot parowozów.
Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem na 1 stronie tego tematu i nie bredź bzdur bo jak czytam takie pierdoły to mi się słabo robi.
Nawet sobie zażartować nie wolno. Co do czytania to może jestem dziwny ale czytam wszystko bez wyjątku. Na tym forum zostało mi chyba tylko kilka nie przeczytanych tematów.
agrupa, Ty akurat wiesz czy jeżdżę czy nie, proszę oszczędź sobie. Jeżdżę dla siebie a nie dla innych by się za każdym razem z każdego wyjazdu chwalił przed innymi jaki to jestem zajebisty
Chłopie czytaj ze zrozumieniem. Temat o rajdzie - kropka, ludzie się anonsują - kropka, a ty wylewasza żale że cię z babą nie dopuścili. Nie bardzo mnie to interesuje. Jak gdzieś jeździsz i czujesz potrzebę podzielenia się to jest dział od tego...
Skoro Cie to nie interesuje to się nie wypowiadaj, proste i logiczne.
Gościu Ty czytaj ze zrozumienie, bo gdy ktoś pyta dlaczego nie jadę to odpowiadam bo tego wymaga kultura, której w Stolycy nie ma, po za tym skoro u Was są baby to cóż, mogę powiedzieć że jest mi tylko przykro bo u nas kobiety
Pozdrawiam
Jak tam prognozy pogody na weekend? Od dwóch dni jest nieciekawie i jest spore ryzyko, że się szybko nie poprawi. Oczywiście kluczowa jest sobota. Ja i tak biorę Iża na przyczepkę (osobiście wolałbym na kołach, ale zawarłem taki kompromis z żoną - ot taki "efekt pantofla" w w moim wydaniu ), więc deszczowy piątek nie jest przeszkodą. Ale jak w sobotę miało by lać to powstają wątpliwości.
Zachęcać mi tu proszę! Sam nie chciałem siać defetyzmu a jedynie wybadać nastroje u innych. Na pewno nie chcę swoimi wątpliwościami rozwalać z pietyzmem przygotowywanej imprezy. Nie wątpię, że cała lubelszczyzna się stawi bez względu na warunki, gorzej z tymi co na kołach chcą dojechać z dalszych okolic (pomijam takich twardzieli jak nasz Suchy).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach