Korzystając z wolnego poniedziałku, zrobiłem sobie świąteczny piątek i w czwartek po pracy ruszyłem do Austrii, do Graz. Cel muzeum Pucha i możliwie największa dawka stysfakcji z nawiniętych kilometrów. W piątek o 7 jesteśmy na miejscu, dwie godzinki snu i w górki.
Dzień pierwszy upłyną na spokojnym objeździe okolicy. Obowiązkowe fotki pod skałą.
Na szczycie jakiejś góry, gdzie mieścił się szpital dopadłem bandę Puchaczy
Nawet udało się co nieco zarejestrować.
Dzień drugi zaczął się stu kilkudziesięciu kilometrową trasą, muzeum było czynne dopiero od 13
http://www.johannpuchmuseum.at/
Jest to muzeum "fabryczne" więc ukazuje cały przekrój działalności zakładów Daimler-Steyr-Puch, ja skupiłem się na oczywistościach.
Na początku lat 70 ubiegłego wieku w kooperacji z BMW była próba wdrożenia silinka czterosuwowego. Niestety projekt okazał się być zbyt drogim by być atrakcyjnym (coraz mniej podobają mi się motocykle japońskie ) i upadł. Silnik dwucylindrowy 350 cm, głowica ośmiozaworowa i coś ok 36 KM.
A tak wyglądają bebechy w moim Puchatym.
Mniam,mniam.
Cała gama mopedów.
Niby to samo co nasz komarek, 50 cm, ale ...
Też lubili Pikniki.
Kącik militarny, czyli Puch w wojsku.
Pierwsze produkty z fabryki Johanna Pucha jeszcze zalatywały frędzlami.
Lecz szybko dali sobie spokój i od tej pory, aż do lat 70 byli wierni swoim ideałom
Oczywiście każdy producent musi udowodnić, że może więcej. Puch 800
Cztery cylindry w układzie V, nie boxer to byłoby za proste.
Zwieńczeniem dnia był kolejny objazd, podczas którego natknęliśmy się na osadę Guliwerów.
Dzień trzeci również zaczął się od wycieczki. Do drugiego muzeum Pucha w Judenburgu mieliśmy ok. 100 km górkami.
http://www.puchmuseum.at/cms/index.asp
Warto.
Jeździłem już Puchem po naszych drogach stu zakrętów, tej w górach i tej u nas na północy, ale tu były drogi 100 tys. zakrętów. Trzeci bieg był często w użyciu, a bywało, że i na dwójce trzeba było się wdrapywać.
Normalnej pepsi nie uświadczysz.
Muzeum Pucha. Ciekawe co robi tam maluch
Prawie robi różnicę, brak "P" przy 126, tak w Graz już dużo wcześniej produkowali Fiaty na licencji.
Takie jak te też. Zawartość znana większości.
A taka?
A to tylko baza do:
Puch na służbie.
I w sporcie.
50 cm - 168 km/h, jaki nieodkryty potencjał tkwi w Iżch.
Co tu pisać?
Trochę staroci.
I rowery, rowery są do dnia dzisiejszego produkowane w fabryce Pucha.
Przed tym rowerem-mopedem to kucnąłem na dłużej. Produkowany przed wojną, napęd z silnika przekazywany przekładnią kątową (dyfer!), a wydech rozchodzi pięknie ukształtowanym tłumikiem na dwie strony koła, a z przodu widelec trapezowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach