Jest MOC..!!
Oj jest!!! Przypominam sobie taki epizodzik z moich młodych lat. Chciałem w zimie odnowić srebrny lakier na błotnikach mojej MZ-tki. Pryskałem w dość małym pomieszczeniu, żeby się dało ogrzać. Nawąchanie się rozpuszczalników podziałało gorzej niż niezła popijawa. Na drugi dzień była niedziela i poszedłem do kościoła, gdzie się skończyło omdleniem i koledzy musieli mnie wynosić na zewnątrz, bo zawisłem na futrzanym kołnierzu którejś z sąsiadek. Niestety racze w nie mojej kategorii wiekowej.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Koniec z upierdliwą robotą, mogę wrócić do mechaniki. Tokarz po trzech tygodniach doznał olśnienia i wziął się do pracy więc mogłem powalczyć z układem kierowniczym.
I teraz najlepsze. Przewertowałem najróżniejsze katalogi łożysk i przekopałem internet jednak do wymiarów które były w główce ramy nijak nie szło dopasować jakichkolwiek łożysk. Na bank już ktoś przede mną miał problemy i tak jak już wcześniej pokazywałem porobił sobie łożyska w/g norm garażowo-stodołowych.
Na dodatek okazało się, że sztyca w główce trapezu ma luz około 2 mm, została roztoczona, ale poco? Nie wiem.
Należało więc dorobić tuleję kasującą ten luz, a przy okazji wykonałem osadzenie łożyska.
Na dole sztycy też musiałem dotoczyć tuleję pasowną pod łożysko.
I dopiero teraz udało się osadzić łożysko.
Zastosowane łożysko ma wymiar wewnętrzny metryczny, a zewnętrzny w calach. Tylko takie rozwiązanie dawało gwarancję jakiegokolwiek sukcesu aby osadzić bieżnie zewnętrzne na lekki wcisk.
Oczywiście, aby nie było zbyt kolorowo to musiałem i tak te łożyska przerobić.
Udało się!
Dolne łożysko niestety nie ma się gdzie "schować", będę musiał wymyślić jakąś osłonkę.
Natomiast górne łożyskowanie idealnie się wpasowało i tak to wygląda w całości.
Roboty co nie miara z jedną można by rzec pierdołą, ale tak już jest jak ktoś poprawia fabrykę. Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł zastosowania zapłonu CDI
Czytając o Twoich łożyskach, właśnie takie porównanie przyszło mi na myśl
Owszem można byłoby zastosować jakieś współczesne zamienniki, ale wiązało się by to z o wiele większą ingerencją w konstrukcję (przeróbka gniazd w główce ramy). Ja poprawiałem to, co i tak ktoś już popsuł i to bez ingerencji w oryginalną materię.
hrabia_T napisał/a:
Jak to nie bedzie CDI ? To to juz nie ma sensu to nie pojedzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach