Oj Franz, chyba w weekend się działo bo ciężko Cię dziś rozczytać A tak na marginesie to bardziej tolerancyjnych i życzliwych człowieków niż na tutejszym forum to ze świecą szukać. Serio.
Jak to kiedyś mówił ZuluGula:
"Polska język, trudna język..."
Człowieku popraw styl (składnię) ponieważ ciężko -bez tłumacza, zrozumieć co piszesz. O ortografii nawet nie chcę się wypowiadać. Moja córka w czwartej klasie robi mniej byków.
"Szwankuje mi ładowanie, nie jestem pewny mojego mechanicznego reglera i powoli dojrzewam do wymiany na elektroniczny. Proszę podzielcie się swoim doświadczeniem- gdzie, jaki i za ile? Chciałbym żeby obyło se bez specjalnych kombinacji, czyli szukam reglera z plusem na masie, oczywiście 6V, no i Najlepiej gdyby zmieścił się w miejscu gdzie teraz tkwi oryginalny. Słyszałem o patentach z przecięciem płytki układu, podobno wtedy się mieści, ale chętnie pogadałbym z kimś, kto przerobił to w praktyce."
...a więc 11 lat temu, cztery miesiące po tym jak powstało Forum. Ze statystyk wynika, że było wtedy osiemnastu użytkowników i 475 postów, ile w tym czasie było tematów dotyczących układu ładowania? Jeszcze do niedawna temat "kontrolki" był tematem tabu gdzie informacje były czysto teoretyczne.
nickeledon napisał/a:
Cisza tu, to zadam zagadkę. Czyje to słowa:
Marek, przy remoncie 49-tki naczytałem się takich tematów typu " brak ładowania, świeci mi się kontrolka itp... " i z góry przekreśliłem oryginalne prądy nie podejmując ani grama walki z tą materią. Dopiero przy remoncie 350-tki postanowiłem podjąć to wyzwanie i sądzę, że się opłacało, choć nie jestem z zawodu elektromechanikiem.
11 lat... kawał życia! Nawet dla mojego wiekowego iża to całkiem pokaźny szmat czasu.
fred8012 napisał/a:
...a więc 11 lat temu, cztery miesiące po tym jak powstało Forum. Ze statystyk wynika, że było wtedy osiemnastu użytkowników i 475 postów, ile w tym czasie było tematów dotyczących układu ładowania? Jeszcze do niedawna temat "kontrolki" był tematem tabu gdzie informacje były czysto teoretyczne.
Dzięki Fred, opisałeś dokładnie to, co wtedy czułem. W tamtych czasów puszka prądów była tajemnicza jak Enigma i nikt nawet nie śmiał marzyć, że kiedyś będziemy się z tego śmiać. A jednak - właśnie dzięki konsekwencji, ciekawości, uporowi no i forumowej pracy zespołowej (mówię ogólnie - wiadomo, komu zawdzięczamy wyjaśnienie kwestii elektrycznych), temat prądów oraz oczywiście wiele innych kwestii udało się odmitolgizować i dogłębnie wyjaśnić.
Nie bardzo tylko rozumiem, dlaczego Marek wstawił mój archiwalny post akurat do tego wątku. Wszak tym samym zanegował tezę, którą postawił w pierwszym poście. To w końcu "na tym forum kiedyś panował zatwardziały konserwatyzm" czy nie?
Chciałem pokazać ewolucję człowieka Przecież to luźny temat, a tytuł to trochę ironiczny miał być, nie będziemy się pałami okładać.
[ Dodano: Sob 04 Lut, 2017 ]
fred8012 napisał/a:
Marek, przy remoncie 49-tki naczytałem się takich tematów typu " brak ładowania, świeci mi się kontrolka itp... " i z góry przekreśliłem oryginalne prądy nie podejmując ani grama walki z tą materią.
Fred, jak ja zaczynałem swoją przygodę z motocyklizmem, to fanaberie typu elektroniczny regulator do Iża, Junaka czy MZ były w sferze marzeń. Siłą rzeczy musiałem się nauczyć jeździć na "oryginalnych prądach" (w Junaku nie musiałem, był iskrownik a komu światła wtedy potrzebne były) i w swoim pierwszym Iżu miałem całkiem sprawną oryginalną elektrownię. Zdarzało się, że nocą to Iże jechały na czele i zamykały stawkę ponieważ jako jedyne miały światła (myśl Junak), no czasami zdarzyło się AWO to też miało. Następnego Jeżaka jak zakupiłem to miał zainstalowaną elektrownię od MZ, z mechanicznym regulatorem w puszce prądów i tak (z wyjątkiem regulatora) zostało do dziś, prawie 25 lat. W moim przypadku więc ewolucja przebiegała odwrotnie niż to dziś wygląda.
W moim przypadku więc ewolucja przebiegała odwrotnie niż to dziś wygląda.
Zgodzę się, dlatego ja nie neguję Twoich posunięć. Ja negatywnie oceniam te osoby, które mając oryginalny, kompletny i być może sprawny zestaw przekreślają go z powodu "blaszki" na rzecz nowoczesności, nie mając pojęcia na jakiej zasadzie działa "oryginalność", a tym bardziej "nowoczesność". Oczywiście ja nie mówię Nie dla "nowoczesności" bo sam mam w 49-tce ustrojstwo eliminujące kondensator, ale pozostawiłem sobie możliwość skorzystania z niego w każdej chwili.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach