Ja bym w tej chwili tylko kosmetykę zrobił. Wygląda ten moto lepiej niż niejeden "dobrze utrzymany zabytek". Widać, że już go w przeszłości trochę pogwałcili, bo śrubki, to każda z innej parafii chyba. Elektryka trochę postrzępiona ale plus zamontaż wyłacznika stopu. Najczęściej przykrecali taki ciągnięty sprężynką na blachach boczku i wyglądało to średnio. Gdzie fajka i cewka?
cewka jest zdemontowana, tak samo kabel napiecia;p mam do niego karton duzy czesci.No wiadomo bez gwaltow sie nie obejdzie czasami;p elektryka bedzie nowa kladziona;p hehe blazej ja wiem ze wyglada niezle, ale szukalem specjalnie takiego ktory ma zdrowe blachy, silnik troszke jest juz uzyty bo ma cos kolo 25000 na nominale, ale kompresja w miare jest, a i tak bede robil generalke.
A ja sie nie zgodze z Michałem. Z uwagi na to, że jest to rocznik 61 to te elemnty które wymieniasz, oprócz lampki tylnej są oryginalne. Co do lampy to pewności nie mam. Ale tak jak wcześniej pisałem modernizacja u ruskich była dośc płynna i wprowadzali zmiany cały czas i jeden model mógł mieć wiele kombinacji wyposażenia
Panowie kazdy z was ma racje, ja powoli dochodze do paru teori na temat 56 tzn ze wystepowaly z sercowka i kanapa, dluga kanapa, ze zwyklym cylindrem, z cylindrem planetowskim, z elementami planety.
od 1956 do 1959 mysle ze sa te bardziej znane 56<cylinder, tloczenia, pokrywy gaznikow, obudowy bebnow itp.
od 1960 do 1962 produkowali wersje 56K i 56 z elementami Planety.
Obserwujac wiele gield, naprawde ciezko czasami dojsc co jest oryginalne a co nie. Wedlug mnie bo facet posiada tego Iza przeszlo 20 lat bo kupil od ruskich, te rzczy co wymienil Michal sa oryginalne ze wzgledu na przejsciowy rocznik 1961. Juz widocznie wtedy byly plany nowego Iza, tj Planety . Ruscy w tych latach eksperymentalnie w koncowej seri 56 montowali czesci od planety, aby sprawdzic ich jakosc, jak to wszystko bedzie wspolgralo ze soba. Co o tym myslicie ??
w sumie tak tez moglo byc. Teraz to juz gdybanie, bo malo kto zyje z lini produkcyjnej. Michal, ja zostaje przy tych rzeczach ktore mam bo sa oryginalne, komu by sie chcialo zmieniac jakies rzeczy 20, 30 lat temu?? raczej nikomu bo dostac cos za PRL-u to tylko dolarki
To wygląda tak, że nie robili przecież wszystkich gratów do motocykla w jednym zakładzie. Mieli kooperantów. I mieli towar raz od tych, raz od tych. Cały czas trwały prace rozwojowe. I niektórzy dostarczali części z nowszych serii, a niektórzy nie. Dziś nie można sie spierać co jest oryginalne, a co nie, bo podejrzewam, że nawet w fabryce nie mieliby danych jak i w co były motocykle wyposażane. Nikt się raczej nie przejmował różnicami w siedzeniu, czy ilością przetłoczeń na pokrywie. Sztuka była sztuka. Można by pewnie szukać w rysunkach technicznych różnych wersji detalu. Ale jeśli były zamienne, to nikt się nie przejmował specjalnym zaznaczaniem, co i w którym motocyklu było.
No wiec panowie Iż już odebrany, w trakcie rejestracji;p i remoncik niedlugo się zacznie. Jest troszke nowych foteczek;p z bliska gorzej wyglada ale cóż
Zdziwil mnie troche gaźnik, taki dekielek jest na zawleczke, u mnie on jest po drugiej stronie, a tam gdzie ty to masz w moim jest sruba składu mieszanki. Zresztą w innych jakie mam tez... nie wiem dlaczego tak jest.
Wyglada to nastepująco, nie wiecie od czego to jest?? może od Jupitera albo nowszej planety ?? bo ja nie mam pojęcia. Mam drugi gaznik k-28B do iza,ale troszke za bardzo wylatany. Czy ten może byc odpowiedni??i się nada;p
No to chyba tak zrobie z tym korpusem, ale zastanawia mnie nadal od jakiego modelu jest ten gaźnik, bo to ciekawe zjawisko. Śruba mieszanki jest ale z drugiej strony;p
Diablo na razie wymiana nie wchodzi w gre;p ale czemuż nie/ a wiec panowie przeszedłem przez męke i po tygodniu siedzienia w urzędzie udało. Moto jest zarejestrowane, na razie na biale blachy bo nie mam kasy specjalnie na weterana,ale moze w przyszlym roku.
A wiec wyglądało to tak: kupiłem motor tylko z dowodem i starą umową, numery ramy i silnika się zgadzały, ale motor był nie przerejstrowany i nie wyrejestrowany, wedlug urzędu zginał na jakieś 10 lat, wiec trzeba było podpisać kolejną umowe z facetem. I tak wyszło ze zostalem z dwoma umowami, dowodem i żółtą rakietą
no i w urzędzie to najpierw musialem załatwić potwierdzenie że taki motor istnieje nadal w urzędzie w radomiu. Pan z Radomia zadzwonil do mojego wydzial i powiedzial jak jest. Pozniej znowu jakieś problemu, że to dwusów, to pani wyciągnąłem przepisy dotyczące przerejstrowania pojazdów w Polsce, wiec rozmowa zmieniła ton. I znowu trzeba było załatwić "na szybko" przegląd. I pamiętajcie jedno pani wam w okienku powie że musicie pokazać OC ale tego nie ma w przepisach więc odpowiedziałem że nie ma tego w przepisie i chce rozmawiac z kierownikiem. Takie tam paranoje i dzis odebrałem moje blachy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach