Historia zaczęła się około miesiąc temu. Szedłem sobie ulicami Zielonej Góry, jako cel miałem sklep Kapsel i kilka dobrych piwek na wieczór. Zatrzymałem się przy stoisku ze starymi książkami z nadzieją, że znajdę coś o SHL i zacząłem poszukiwania. W ręce wpadł mi tytuł "Stare motocykle" autorstwa Juraja Porazika. Kiedy wertowałem kartki zaczepił mnie ktoś słowami "No, niektórzy się interesują takimi starymi motocyklami". Odpowiedziałem "Mam SHL z 68 roku" i tak się zaczęło. Przegadaliśmy chyba z dobrą godzinę. O motocyklach i innych sprawach, aż w końcu dowiedziałem się, że mój rozmówca ma na strychu K55. Zapytałem czy nie chciałby sprzedać, odpowiedział - "Już jakiś czas temu miałem go wywieźć na złom. Nie jest mi potrzebny więc oddam go po cenie złomu, do 100zł" Wziąłem numer telefonu.
Co można powiedzieć o motocyklu. Ruskie, jak to Ruskie gdy wracali z wojny brali do siebie wszystko co się da. Wywieźli też całą linię produkcyjną motocykla DKW RT 125 i zaczęli ją produkować pod nazwą K125. K55 to pewne unowocześnienie tego modelu - przede wszystkim inne zawieszenie, choć silnik pozostał ten sam. Mój egzemplarz był użytkowany do początku lat 80'tych. Właściciel (ojciec spotkanego przeze mnie Pana), co wiem z opowiadań, nie miał jednej nogi i przerobił go tak, żeby można było obsługiwać skrzynię ręką. Nie wiem, które z części są od tego mechanizmu, ale chciałbym go wskrzesić. Motocykl wylądował na strychu, gdy podrosły mu wnuki. Rozebrany, żeby nim nie jeździły, przeleżał tam do wczoraj.
Umówiłem się telefonicznie i ruszyłem 70km po pierwszego Ruska do mojego garażu. Jak wziąłem zbiornik do ręki to był po prostu miękki, jakby obszyty jakąś tkaniną, miał chyba ze 3cm kurzu na sobie, podobnie reszta części. Co mnie bardzo ucieszyło, silnik się kręci, a biegi wchodzą aż trzy. Zapłaciłem umówioną sumę i wręczyłem symboliczną połówkę.
Z takich widocznych braków to nie mam kierownicy z osprzętem, puszki narzędziowej i obudowy tzw. puszki prądów. Reszta prawdopodobnie jest. Dokumenty prawdopodobnie leżą gdzieś w papierach. Mam telefon, za jakiś czas zadzwonię i zapytam, czy coś się nie znalazło Wszystko inne widać na zdjęciach:
Tutaj "przyszły sezon" to za duży optymizm, ale... będzie jeździć
A tu taki mały filmik wesoły:
Taki mały update Zamontowałem licznik, żeby zobaczyć jak on się mniej więcej prezentuje z boku kierownicy, zalałem silnik olejem na zimę i udało mi się w końcu odkręcić korek baku. Oto fotki:
Pojemność 125, a dokładnie to 123,7 Na gaźniku jest oznaczenie K-30 - taki jak w modelach K-125 i K-125M, choć katalogowo powinien mieć K-55. Ciekawe czy to fabryczny model, czy po prostu był kiedyś zmieniany. Dał mi już trochę w kość, bo przepustnica utkwiła w korpusie i nie ruszała się praktycznie wcale. Na obecną chwilę wychodzi prawie do końca, ale z takim oporem, że już się nie cofa. Dodatkowo trochę się jej ukruszyło... choć nie powinno to mieć wpływu na eksploatację. Wczoraj temperatura 12 stopni dała mi kopa i założyłem co nieco, żeby chociaż sobie na nim posiedzieć Oto fotki
Brakuje mi na pewno:
- kierownicy z osprzętem
- puszki prądów
- skrzynki narzędziowej
- łańcucha z osłoną
Jeśli ktoś z Was posiada któreś z tych części to proszę o PW
Gaźnik masz prawidłowy (przy tym silniku ma być K-30), nie sugeruj się katalogiem tylko pytaj kolegów z forum. Czy możesz podać: - długość wężyka paliwa osadzonego na gaźniku, - jak wygląda i z jakiego materiału wykonana jest obejma zaciśnięta na w/w wężyku (mile widziane dokładniejsze zdjęcie).
Nie ma problemu, ale podam Ci wymiary i materiał dopiero po weekendzie, prędzej nie będę miał niestety dostępu do motocykla. Ale o ile pamiętam ta opaska jest zrobiona z jakiegoś tworzywa sztucznego.
Dzięki podpowiedziom kolegi Q3ma zerknąłem na prądnicę, żeby określić datę produkcji - styczeń 1956 Znacie może dokładną datę rozpoczęcia produkcji tego modelu?
Mam jeszcze pytanie, gdzie mogę znaleźć numer ramy, bo niestety nie posiadam tabliczki znamionowej i być może rdza go trochę przysłania. Numer silnika to 18040. Zastanawia mnie też szparunek na moim zbiorniku, bo dotychczas widywałem wersje, w których okrąża on gumę od przodu, a u mnie wygląda na to, że otacza cały zbiornik, tak jak np w SHL.
Gaźnik masz prawidłowy (przy tym silniku ma być K-30), nie sugeruj się katalogiem tylko pytaj kolegów z forum. Czy możesz podać: - długość wężyka paliwa osadzonego na gaźniku, - jak wygląda i z jakiego materiału wykonana jest obejma zaciśnięta na w/w wężyku (mile widziane dokładniejsze zdjęcie).
Q3ma, gaźnik Pawlastego jest prawidłowy. Twój gaźnik (K-55) pochodzi ze zmodernizowanego silnika stosowanego u schyłku produkcji motocykla K-55 i u jego następcy czyli K-58. Cylinder w silniku Pawlastego ma za małą średnicę króćca aby osadzić na nim Twój gaźnik bez wprowadzenia przeróbek (redukcja).
Prawda, nie wpadłem na to, żeby rozszyfrowywać co to znaczy Co nie co potrafię odczytać po rusku, mniej więcej znam litery, tylko mylą mi się jeszcze te sz, cz i podobne A jak się już przeczyta słowo to w końcu podobny język i można się domyślić Szkło na pewno trafi na swoje miejsce, choć nie ukrywam, że te szkła z "uśmiechem" przypadły mi do gustu.
mcfrag ciekawi mnie jeszcze Twoje zdanie na temat mojego zbiornika a dokładnie szparunku, kilka postów wyżej zamieściłem zdjęcie i swoje wątpliwości znasz może dokładną datę początku produkcji? jeśli można to dokładnie określić po oznaczeniu na prądnicy, to mój model jest ze stycznia 56
mcfrag ciekawi mnie jeszcze Twoje zdanie na temat mojego zbiornika a dokładnie szparunku, kilka postów wyżej zamieściłem zdjęcie
Moim zdaniem wszystko jest OK. W podobny sposób były wykańczane zbiorniki w K-125M, więc doniemuję, że wczesne K-55 mogły przejąć ten schemat malowania.
Pawlasty napisał/a:
znasz może dokładną datę początku produkcji?
Literatura którą posiadam mówi enigmatycznie o roku 1955. W tym roku wytwarzano także starszy model K-125M, dlatego sądzę, że produkcja seryjna K-55 wystartowała raczej w jego drugiej części, ze wskazaniem na ostatni kwartał.
Twój egzemplarz to wcześniak - świadczy o tym styl malowania baku, ale także styczniowa data produkcji wybita na prądnicy czy gaźnik K-30, charakterystyczny dla K-125. Nie znam dokładnej daty wprowadzenia gaźnika K-55 (wiązało się to z niewielkim wzrostem mocy silnika i parametrów trakcyjnych), ale raczej dużo takich z gaźnikiem jak Twój nie wypuszczono - literatura w specyfikacji osprzętu podaje wyłącznie gaźnik K-55.
Jeżeli możesz - pokaz fotki numerów - na tabliczce znamionowej oraz na lewym bloku silnika. Nie analizowałem dotąd numeracji kowrowskich pierdzideł, ale może czas o tym pomyśleć?
Fajnie, że forumowa populacja iżowych "braci mniejszych" rośnie!
Nie znam dokładnej daty wprowadzenia gaźnika K-55 (wiązało się to z niewielkim wzrostem mocy silnika i parametrów trakcyjnych), ale raczej dużo takich z gaźnikiem jak Twój nie wypuszczono - literatura w specyfikacji osprzętu podaje wyłącznie gaźnik K-55.
Z tego co mi wiadomo nowy silnik z gaźnikiem K-55 zastosowano w 1957 r. Rama motocykla K-55 z nowym typem silnika różni się od "przedzmianówki" obecnością uchwytu na cewkę, jest on umiejscowiony pod zbiornikiem paliwa tak jak w Mińsku M1A (posiadam resztki motocykla K-55 z rocznika 1957).
Problematyczne jest ustalenie kiedy motocykle K-55 weszły do seryjnej produkcji, ja osobiście nie spotkałem się z egzemplarzem z 1955 r. Jeżeli produkcja ruszyła rzeczywiście w 1955 r. to prawdopodobnie, tak jak sugeruje Frag, ruszyła pod koniec roku i w bardzo ograniczonej ilości.
To co jest napisane na w/w stronie jest dla mnie dużym skrótem myślowym. Owszem, początkowy silnik montowany w K-55 posiada pewne drobne różnice w stosunku do silnika K-125, głównie mające udoskonalić poprzednią konstrukcję, lecz nadal stosowany był gaźnik K-30 (wiem o czym mówię ponieważ posiadam silniki do K-125 i K-55).
Większe zmiany konstrukcyjne nastąpiły dopiero w momencie wprowadzenia do produkcji nowego silnika montowanego w K-55 w 1957 r., lecz docelowo dedykowanego dla motocykla K-58 różniącego się od poprzednika m.in. wyglądem pokryw bocznych, nową prądnicą, nowym gaźnikiem K-55. Nie wiem konkretnie w którym miesiącu 57 r. nastąpiła zmiana silnika na nowego typu, osobiście posiadam resztki takiego motocykla z 57 r. z końcówki produkcji K-55 w którym był zastosowany nowy silnik charakterystyczny dla K-58.
W literaturze rosyjskojęzycznej jest wiele nie do końca prawdziwych informacji. To co powyżej napisałem wynika z mojego osobistego doświadczenia, szukania informacji, analizy części do tych niewielkich motocykli których "mały" magazyn uskładałem przez lata. Oczywiście w niektórych kwestiach mogę się mylić ale od czego jest dyskusja, po to w końcu jest to forum.
Jeżeli chcecie składać motocykl wg danych z literatury - życzę powodzenia.
Radek ta obejma wężyka paliwa jest z jakiegoś tworzywa sztucznego, niestety nie mam pojęcia jakich tworzyw wtedy używano, ale jest bardzo twarde (być może wpłynął na to mocno czas). Długości niestety nie zmierzyłem, ale zrobię to następnym razem.
Jak już wspominałem, znalazłem kiedyś na strychu szkło, które całkiem przypadkiem pasuje do mojego małego ruska Postanowiłem je założyć i sprawdzić jak się prezentuje
Pisałem też, że numer silnika to 18040 i niestety wprowadziłem Was w błąd, na prośbę Fraga zabrałem się za zrobienie zdjęcia i zauważyłem, że 1 to A czyli numer silnika to A8040 co widać na zdjęciu
I teraz chyba gwóźdź programu Tadam
Udało mi się dostać do numerów ramy, były przykryte nalotem korozji, ale poznałem ją z papierem ściernym. Na fotce może tego nie widać wyraźnie, bo robiona telefonem, ale numer ramy to A 1044. Nie widać śladów po bokach po wybijaniu innych znaków, więc myślę, że to prawidłowy numer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach