Sezon ruszył Panowie o tak! Ostatni łikend jest tego dowodem.
Nie mogłem stawić się na MRU niestety - szkoda bo bardzo chciałem.
Nie chcąc pozostać biernym zaplanowałem mały rekonesans u naszych jakże gościnnych południowych sąsiadów
Pomimo, że pora dnia i temperatura nie zachęcała do iżowania
byłem pewien, że do domu będę wracał w promieniach słońca.
W miarę pokonywania kolejnych kilometrów okolica stawała się coraz piękniejsza a to co w oddali widziałem zachęcało do dalszej jazdy mimo, że nadal marzłem brrr...
Tymczasem marzłem coraz bardziej
ale jadąc na południe w końcu musi się ocieplić - prawda?
Cel podróży z grubsza miałem już określony i tylko przerwa śniadaniowa na chwilę mnie zatrzymała
O tak - już go widziałem z oddali. Hrad Trosky - taki czeski zamek. Ale jak do niego dojechać?
Okazało się to nie takie proste jak się wydawało ale...
Powiem wam, że już niejeden iż tam był - nasi dzielni dalekodystansowcy już tutaj jakiś czas temu zajrzeli. I to nie raz
A sam zamek - jak widzicie nie jest normalny. Taki trochę "specjalnej troski" jak pisał frag. Nie jest to architektoniczny standard. Tym bardziej ciekawy. To tak jakby powiedzieć, że "Sąsiedzi" to taka normalna bajka
A "porucha na ruchadle" to normalnie znaczy po polsku awaria pługa. I nic w tym śmiesznego nie ma.
Tymczasem i mi się udało
A to co w środku to już temat na inną historię
Nie zasiedziałem się za długo i powoli zacząłem się zbierać do domu - nareszcie zrobiło się ciepło i można było pościągać trochę garderoby.
W Czechach lubię wiele rzeczy. Piwo.. nie nie tylko piwo Często spotykam ich chodząc po górach. Wydają się tacy zupełnie....normalni. Tak właśnie - tacy normalni. Takiej normalności często mi brakuje. Nie wydaje mi się aby się gdzieś spieszyli. Jeżdżą sobie starymi skodami, bić z Niemcami się nie chcieli - fajnie.
Nawet tak proste rzeczy potrafią wywołać uśmiech na twarzy
Ksiądz też nie ma parcia na Czarną Wielką Skodę
Lubię, że wszędzie są jakieś muzea
Nawet ich ciufcie są jakieś takie zabawne. Prawda?
To co u nas uderza powagą
Tutaj brzmi jak dobry dowcip
A to nie. To tu nie pasuje - brzmi jakoś tak po niemiecku. Może dlatego lokal zamknięto
To był miły akcent i jak dla mnie otwarcie sezony przez duże "O".
Stuknęło ponad 300 km.
Lubię jeździć iżem - o tak. Już dawno się o tym przekonałem. Nim się nie da spieszyć - tak trochę po czesku
JEŚLI CHOĆ TROCHĘ SPODOBAŁA CI SIĘ MOJA HISTORIA - DAJ MI LAJKA
Ps. Do zobaczenia na drodze.
_________________ Iż 49 1956r.
Ostatnio zmieniony przez Łukasz Hawryluk Pią 18 Paź, 2019, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach