Odpaliłem ostatnio po wielu trudach mojego iża. Pewnej regulacji wymaga jeszcze gaźnik (za duże obroty) i sprzęgło(troche trzeba naciągnąć). Oto filmiki:
Nie mam jak widać kanapy i wydechy są puste (dlatego tak głośno). Nie wiem czy stopka centralna jest oryginalna bo ciężko się z niej zdejmuje. Troche śmieszne ruszanie, ale jak pisałem sprzęgło wymaga jeszcze regulacji
Ogólnie pogratulować. Według mnie Planetka w bardzo fajnym stanie się zachowała, pomyśleć co będzie po remoncie;] Naprawde jestem pod wrażeniem:) I jak miło pomyśleć żę będziemy lecieć nad morze razem od samego początku, a kopci całkiem całkiem.
Dlaczego z jednego wydechu kopci bardziej niz z drugiego? Sprawe niedrożności wydechów pomijam.
Mam jawe 350 i jest ona jak wszyscy wiedza dwu cylindrowa i też z jednej rurki dymi bardziej (ponoc ten typ tak ma i nic na to sie nie wymyśli) Ale Iż jest jedno cylindrowy i z jedengo bardziej a z drugiego mniej kominka dymu idzie ...
Wydechy są stare pozapychane. Pawell- płyny (więc również gazy) płyną taką "drogą" by spadki ciśnienia były jak najniższe. Podobnie jest z prądem elektrycznym (zasada powszechna w przyrodzie). Wstawiłem już "nowe" iżowe, zamieszcze niedługo filmik.
ustawiłem gaźnik zmniejszając przepływ powietrze wolnych obrotów i obciążyłem cyną pływak (wcześniej gasł). Dalsze zmniejszenie obrotów wymaga wymiany dyszy na mniejszą bo iglica jest już maksymalnie obniżona.
Mnie tylko zastanawia co ty tam robisz reką przy ssaniu, bo u mnie calkowite wyłączenie ssania jest w druga strone, a jak włączysz ssanie to normalne ze obroty spadają, cala sztuka polega na tym zeby bez ssania osiagnac wolne obroty.
Gaca ma 100% racji! Ssanie na 0 i wtedy ustawiaj wolne obroty. I żadnej dyszy nie będziesz musiał zmieniać! Iglica czy na najwyższym czy na najniższym ząbku nie ma wpływu na ustawienie wolnych obrotów. Wolne obroty ustaw śrubką która unosi przepustnicę (nie wiem która to, bo z gaźnikiem do Iża miałem mało do czynienia). Tak samo śrubka do ustawiania ilości powietrza. Nie ma większego wpływu na wolne obroty. Ustaw ja tak aby motocykl ładnie płynnie pracował i energicznie wchodził na obroty.
wszystko się zgadza panowie. Obroty ustawiam na zerowym ssaniu. motor był zimny więc troche dalem mu ssania. problem w tym że iglica na maxa do dołu, właściwie śruba blokująca przepustnicę wykręcona , śruba od powietrza wkręcona tak by wmiare równo chodził przy takiej dawce paliwa, a mimo to świeca jest okopcona (potrafi się zalać po odpaleniu) i obroty za wysokie. Moim zdaniem dysze trzeba zmienić. Jeżeli jednak uważacie że da się to wyregulować to bede męczył jeszcze temat. aha zapłon ustawiony od dawna
Przesadziłem może z obciążeniem pływaka? Wcześniej miałem problem że brakowało mu paliwa. może tu jest pies pochowany?? Kurcze nie pomysle sam tylko truje przy świętach
Ok ok. Nie ma problemu! Pytać rzecz ludzka. Mi sie wydaje, że dociążenie pływaka nie ma tu najmniejszego wpływu. Skoro masz świecę okopconą na czarno to znaczy, że masz źle ustawiony zapłon! Normalnie powinien być na niej delikatny brązowo-rdzawy nalot. Zapłon książkowy nie zawsze jest dobry dla każdego sprzętu. Spróbuj wyprzedzić zapłon o pół milimetra. Najlepiej na zapalonym moto. Słuchaj uważnie czy praca silnika sie stabilizuje. Ale nie tu przy wydechach, ale tu przy cylindrze. Da się w to wsłuchać po jakimś czasie. Jak już powiesz sobie, że chodzi miodzio to wykręć świecę, oczyść ją na szczotce i wkręć. Po dłuższym czasie pracy będziesz mógł sprawdzić czy rzeczywiście jest brązowa...
Dopiero kiedy ustawisz zapłon zacznij bawić się z gaźnikiem. Rozgrzej silniczek ssanie zostaw w spokoju. (Iglica na środeczek!) Zacznij od powietrza. Silnik ma wchodzić płynnie i energicznie na obroty. Jak to zrobisz to pobaw się naciągnięciem pancerza linki gazu i ustawieniem wysokości przepustnicy. Po każdej korekcie dodaj gazu żeby przepustnica się podniosła i powróciła na miejsce wcześniej zdefiniowane śrubką regulacyjną. Mogę dać sobie głowę uciąć, że w pewnym momencie takiej zabawy moto zgaśnie! A to dla tego, że zamkniesz dopływ mieszanki. Cofnij więc minimalnie śrubkę regulacyjną i jeśli moto się dusi dodaj delikatnie powietrza! Pamiętaj o ustawieniu napięcia pancerza! Tak żeby nie było luzu na manetce.
Gaźnik to chyba druga po instalacji elektrycznej rzecz, którą trzeba naprawdę dopieścić i dobrze poznać, żeby później nie mieć z nią problemów kiedy wyskoczy jakiś zonk...
zapłon mam ustawiony wg instrukcji chyba na 3,4mm, ale już nie pamietam dokładnie. Może faktycznie trzeba go ustawić bardziej na czuja, chociaż powiem, że jak pływak był niedociążony to świeca była git i prawie wszystko, poza tym, że gasł po ok. minucie. Postaram się jeszcze dzisiaj powalczyc z tym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach