Człowiek czasami chciałby odpocząć od motocykli ,ale nie było nam dane.
Zajechał wóz serwisowy R35 z Malczyc, z ciężkim sprzętem warsztatowym i się zaczęło.
Frezy do gniazd zaworowych poszły w ruch.
Tak docierali zawory ludzie pierwotni.
A tak ubiegłowieczni.
Ustrojstwo do spinania za 35 zł dało radę.
Tak teraz cieszy oko
Przeszła mordercze testy na szczelność: światłem, powietrzem i benzyną ekstakcyjną.
Lekko nie było, szczególnie widać to na krawędzi pod cylindrem
Przy okazji zajrzeliśmy do tulei koników, kanaliki smarujące czyste, a to ważna rzecz
Praktycznie kończymy etap kompletowania, a tu już dwie powazne regeneracje za nami, ale co byśmy zrobili bez dobrych kolegów
Ehh Andrzeju, niechcący wysunąłem się przed szereg, sorry
Byś się Szymek zdziwił jakie to proste, trzeba mieć tylko dobre tuleje zaworowe, a samo ustrojstwo poprowadzi jak trzeba.
A smarowanie jest takie jak piszesz.
Trzeba podtoczyć, dokładnie vw t4 ssący, prowadnice c-360 silnik trzytłokowy perkinsa i lekko do skrócenia.
Całość z przesyłką i życzliwym tokarzem 56zł.
_________________ ИЖ-49 z 1956, Junak M10
Ostatnio zmieniony przez tybusz Czw 25 Paź, 2018, w całości zmieniany 1 raz
vw t4 ssący, prowadnice c-330 silnik trzytłokowy perkinsa
To co Wy składacie? Motocykl, samochód czy traktor
A wysokość przylgni zaworowej mieści się w zakresie 1,2-1,5 mm ? Za niska szybko się uklepie, za wysoka będzie hałasować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach