Zakupiłem Junaka M10 z 1961 roku. Straszna padlina, silnik raczej nie od kompletu. Kupiłem po znajomości za 4 tysiące. Nie oglądałem go nawet na żywo, tylko te 2 zdjęcia widziałem co poniżej zamieszczam. Kupiłem wysyłkowo. Z zakupu jestem bardzo zadowolony.
Potwierdzam wszystkie opinie, że junak to g%$#o, że gwinty kiepskie - przecież nawet Piotr Kawałek opowiadał, że zazdrościł kolegom, co na MZ jeździli, jak on musiał Junakiem.
Wyrazy współczucia. Jak chcesz się dobić to pooglądaj w jakim stanie mam mocowanie tulejek i łożysk. Jak poobijane i punktowane, to wiadomo. Jakie masz nr ramy i silnika?
Jak się chcesz pocieszyć, to pooglądaj w jakim stanie ja mam mocowania tulejek i łożysk
hrabia_T napisał/a:
Piotr Kawałek opowiadał, że zazdrościł kolegom, co na MZ jeździli
Takie czasy były. Ja składałem wiecznie nie jeżdżącą Wskę w garażu ojaca, i zazdrościłem kolegom co mieli Junaki, takie fajne, przerobione na Harleje Wszyscy chcieli mieć Harleya, albo Japończyka.
Hrabio, a dlaczego Junak, a nie np Awo? Dobrze wykonany, prostszy, tylko jeździć.
Tak się złożyło, że nazbierałem ok 400 złotych a brakujące 3600 pożyczyłem od mej konkubiny (ona ma! bo inkasuje 500 + na nasze wspólne dzieciska) a za tyle mogłem Junaka zakupić. Inna prawda jest taka, że ja go kupiłem od kolegi, który do stanu jak na zdjęciach doprowadził go w 2004 roku i tak zostawił. W międzyczasie został gliniarzem, przenieśli go do Słupska do pracy i z Junakiem stracił kontakt. Wygasły też mu do niego wszelkie uczucia... Nie mogłem nie kupić!
Cytat:
Takie pytanko mi się nasuwa, czy tradycyjnie na hrabiego, czy szarpniesz się na połysk
Obawiam się, ze materiał wyjściowy "na hrabiego" jest zły - każda część z innej parafii względem wyglądu. Jest bowiem lakier oryginalny na przednim błotniku, współczesny na baku, puszkach i ramie i jakiś wściekły seledyn na tylnym. Na kokpicie, tzn. obudowie lampy mam 100% rdzy. Tak że chyba to się nie uda tym razem.
Co jeszcze mogę dodać na szybko: wydaje mi się , że nr silnika już ktoś przerabiał:
Tu zdjęcie tabliczki, chyba oryginalna:
A tu już zacząłem uzbrajać wał:
Poprzedni właściciel tak złożył silnik, że pierścienia dystansującego A w ogóle nie zastosował, natomiast pierścień łożyska B wsadził odwrotnie o 180 stopni. Pierścień oporowy dał zamiast dystansującego. Chyba nawalony był jak to składał.
Czyli Janek legalny z papierami ma się rozumieć - no bo władza przykładem świeci
Tak wszyscy narzekają, tak krytykują a kupują.
Fajnie bo jak już widzę weterana na ulicy to nigdy nie jest Junak - POWODZENIA!!!
Kurde mam problem. Szpilki wkręcane w kartery mam w zadowalającym stanie ale problem pojawia się przy tych, które są przez kartery przelotowe. Patrząc na zdjęcie
Co to za szpilka nr 12? Czy ona też łapie silnik do ramy?
szpilki 11,5,10 i 8 - czy ktoś kiedykolwiek widział dostępne zamienniki?
Jednej w ogóle nie mam a pozostałe maja przeciągnięte gwinty.
Chętnie zakupię takie szpilki w dobrym stanie.
Mówię z głowy i mogę się machnąć, bo nie jestem w Kielcach. 12 jest przelotowa w ramę pręt fi 10 mm, dobrze zrobić z nierdzewnego pręta, gwint chyba 1,25 o ile dobrze pamiętam. W silniku szpilki przelotowe są fi 8 mm, gwint pod nakrętkę 1 mm, nieprzelotowe gwint w karter 1,5 mm. Zamienników nie ma, można kupić np szpilki silnika za kosmos kasę, podczas gdy sam takie same wykonałem za grosze i to polecam. Szpilki karterów też sam łatwo zrobisz, tylko skompletuj potrzebne gwintowniki, które już zostaną Ci na lata.
Tylko nie polecam działać coś narzynką na pręcie z nierdzewki.
W kwestii gwintów posiłkuj się Jacotem:
Klasyczny problem weterana a zwłaszcza Junaka to notorycznie zrywające się gwinty... Miękki stop rozmiękły jeszcze bardziej pod działaniem czasu i temperatury wymaga szczególnej ostrożności w traktowaniu wszystkich połączeń gwintowanych. Dlatego bezwarunkowo wszędzie tam gdzie przewidziano szpilki nie można stosować śrub a nawet warto zastąpić śruby szpilkami tam gdzie ich nie było a są to połączenia "często kręcone". Zaznaczam, że szpilki nie zastąpi śruba z obciętym łbem bo to nie to samo. W szpilce gwintowane końce oddziela poszerzenie, które musi oprzeć się o krawędź otworu stożkowatą powierzchnią. Tylko wtedy szpilka spełni swoją rolę. Jeśli zamiast tego koniec szpilki oprze się o dno otworu lub dojdzie do końca gwintu w otworze niechybnie szpilka się "ukręci".
Być może kupiłeś pręt ze stali 0H13. Pisząc nierdzewna, miałem na myśli stal austenityczną przy obróbce której, z racji dużej ciągliwości, trudno wytworzyć wiór, a zbliźniakowane ziarna tworzą duży opór narzędziom skrawającym. Narzędzia ze zwykłych stali narzędziowych nie radzą sobie z tym dobrze i szybko ulegają stępieniu mimo stosowania chłodziwa.
Zacząłem składać silnik i mam póki co mały problem. Amortyzator zrywu - czy tryb z zębatką powinien obracać się na wale swobodnie? U mnie wchodzi bardzo ciężko. Cz między łożyskiem a zębatką ma być jakiś pierścień dystansowy ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach