800 kilometrów razy 5 zł litr spalanie z moim butem to 10 na sto, auto to VW t4 2 5 tdi 500 tysięcy kilometrów temu był oszczędniejszy dajcie nr tel mi na priva w razie gdybym się namyślił i w niedziele się tam pojawił bo łódź to dla mnie jak wyjazd Pawlaka z Kargulem do ameryki
Bazar, bazar i po bazarze. Opowiem trochę o pierwszym dniu imprezy, bo drugi był zupełną pogodową katastrofą i do południa zniknęli wszyscy, którzy się zameldowali u Michała na stoisku.
Jak zawsze było trochę całych motorków, szkoda tylko że wyremontowanych. Ponizej pewien Zundapp.
Obok stał inny, dużo ładniejszy także europejski motocykl.
Chwilę później moim oczom okazał się i zaciekawił mnie "Dzik"
Okazało się, że jednak był to Ursus.
Turist, wg mnie w najładniejszym wyglądzie, pełnym patyny. Jakoś nowe, błyszczące kolory niszczą ten malutki motorek.
Komplet pod tytułem 2 w 1. Dwie różne połówki i reszta do kompletu za jedyne 300zł
Szczątki NZ350, równie pomieszane jak kartery powyżej. Cena podobnie przegięta - 3000zł. Jednak czego się spodziewać po pewnym Arturze
Mały rusek. W cenie 4000zł. Jak najbardziej na chodzie. Przymierzyć trzeba się do wszystkiego - inaczej się nie liczy. W drugim planie w brązowej kurtce nasz zagraniczny kolega - Benedek z Węgier.
Rozbebeszona Planeta. Cena nieznana, ale kolor bardzo ciekawy.
Jeden z wielu radzieckich zaprzęgów.
Filtr u Bimbra. Ładny kolor - nieczarny.
Chodziliśmy bardzo mało. Więcej się siedziało na wspólnych rozmowach. Benedek musiał wracać do Krakowa, więc odprawiliśmy go z podpisanym przez wszystkich obecnych pamiątkowym katalogiem części do jego Iża49.
Kultowe stanowisko z jeszcze bardziej kultowymi ludźmi. Brakuję m. in. Regersa, który jako debiutant łódźki przeczesywał bazar w poszukiwaniu gratów do samej nocy. Nie zabrakło również Spikera, który chyba już tradycyjnie olewa, a przynajmniej poświęca tego dnia dużo mniej czasu kolegom od NSU na rzecz naszego towarzystwa
Było fajnie jak zawsze. Tym bardziej, że wydałem całe 15zł na ładną fajeczkę oraz poszycie siedzenia do Iża350 w bardzo pięknym stanie. Więcej wydałem na wjazd, podróż oraz na Jałowca który teraz i przez najbliższe dni będzie przypominał mi wydarzenia tego weekendu
Dla zainteresowanych kolejne MWB mają już być w tej formie sb-ndz. jako odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne. Myślę, że nie trzeba wspominać względem ubiegłych lat o mniejszej podaży większym popycie i ogólnej drożyźnie pomino czasem fajnych okazji (mnie dostał się cały silnik bez lewej kapy tylko za 150zł.)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach