Albo jestem ślepy albo rzeczywiście jest tak, że podczas - nazwijmy to - pracy, wypadają pojedyncze iskry.
Ja widzę podobnie. W moim Iskra się pojawia przy niskich obrotach, za każdym razem.
Gaca napisał/a:
Świeca stara - jakoś maluchowo-iżowa
Świeca nowa, współczesna - do jakiegoś forda z bardzo długim gwintem:
A czy powodem nie są przypadkiem świece. Ta, którą opisujesz jako nową, z b.długim gwintem... miałeś chyba na myśli "z grubym gwintem"... też jakoś dziwnie wygląda, jest nieużywana, sprawdzona?
Proponuję założyć nówkę sztukę, albo potestować bez świecy, np. jak TU
Gaca napisał/a:
Gdzie jest iskra jak jej nie ma a powinna być
Przepływa przez Twoje ciało?
Jak zmontowałem dynamo, zanim zobaczyłem iskrę, najpierw zdrowo mnie pierdykło. Nie masz pojęcia jaką mi to zrobiło radość
A czy powodem nie są przypadkiem świece. Ta, którą opisujesz jako nową, z b.długim gwintem... miałeś chyba na myśli "z grubym gwintem"... też jakoś dziwnie wygląda, jest nieużywana, sprawdzona?
Z grubym dlatego, że jest wykręcona razem z tuleją naprawczą gwintu głowicy. Świeca w zasadzie nówka stuka.
Dla poprawy iskry i widoczności możesz sobie skonstruować prosty wzmacniacz iskry.
Potrzeba tylko przewodu WN, kawałek wężyka igielitowego (przezroczystego), dwa strapy.
Całość składamy, ustawiamy przerwę między elektrodami na 3-5 mm i już możemy się cieszyć iskrą mocniejszą o 100% i przy okazji mamy wziernik
Stanowisko laboratoryjne wyniosłem na zewnątrz w celu "kręcenia" oraz przede wszystkim odpalenia.
Oczywiście, napęd wiertarkowy należało odpowiednio przyłożyć do wału tak by nie odkręcać za każdym razem nakrętki.
Po wlaniu paliwa do rurki, pomimo odcięcia przez zawór pływaka, gaźnik stał się mokre, a potem mokry było wszystko co poniżej. Mimo, to zakręciłem dziadem. Kręciłem długo, tak że w wiertarce odkręciła się głowica poprzedzone urwaniem mocującej ją śruby.
Więcej kręcić się nie dało, bo nie było czym. Muszę pojechać po elektryczny klucz udarowy - jemu głowica się nie odkręci.
Zastanowił mnie ten gaźnik. Zrobiłem oprzyrządowanie do sprawdzania poziomu paliwa.
Poziom paliwa w tym gaźniku jest ustalony na stałe i nie ma jego regulacji, a sprawdzenie potwierdziło prawidłowość poziomu. Po naciśnięciu zatapiacza poziom wrósł i paliwo zaczęło wyciekać otworem, który jest od spodu gaźnik w miejscu czerwonego kółka. Otwór jest oryginalny.
Gaca - z kluczem udarowym uważaj - ja nie polecam. Widziałem urwane elementy, które wydawało się że będą lekko się kręcić i nie wzbudzą udaru. Możesz uszkodzić wał.
Mam nadzieję, że wpierw co się stanie z moim specjalistycznie wykonanym sprzęgłem Inny pomysł mi nie przychodzi do głowy, a garści śrubek M6 z lewym gwintem nie mam by przykręcać głowicę wiertarki.
jarcco napisał/a:
To jest AMAC "z kompletu" ?
Tak tak. To jest ciul z kompletu.
Zastanawia mnie jeszcze poprawność ustawienia króćca dolotowego w cylindrze. Może powinien być w poziomie nie jak jest teraz lekko ku górze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach