"cedzak" to już historia.
Trafiło się pracować przy takim specyfiku firmy SIKA, który służy do wzmacniania konstrukcji mostowych i wszelkich stropów pod dużym obciążeniem.
Wcześniej, stężały glut kleju moczyliśmy dwa miesiące w benzynie.
Perforowane powierzchnie zbiornika, wyklejaliśmy od wewnątrz płytkami i paskami blachy, klej jest szybko wiążący, otwory "techniczne" umożliwiały małym, tybuszowym rączkom dostęp do najdalszych zakamarków.
Na deser zalaliśmy wnętrze chemią i podrzuciliśmy do piwnicy, żadne żyjątko nie miało prawa tam przeżyć
Ogólnie bak przybrał trochę na wadze, ale dźwięczy jak dzwon
Gdzieś już pisałem, że lekko nie będzie
Aktualnie silniczek wygląda tak:
Wcześniej było drutowanie
grzanie
jeszcze raz drutowanie
i znowu grzanie
chyba za dużo wymienialiśmy się częściami z Andrzejem
Przy okazji współczesny zamiennik, łożysko 16006 w tarczy dociskowej.
Drut wrócił na śruby, to taka wewnętrzna "biżuteria" o lactotilu też nie zapomniałem.
Łańcuch maszynowy za 2 dychy. W międzyczasie trafił nam się nowy, epokowy, ale nikt już rozbierać nie będzie.
Jak widać, strzałki na zębatkach skierowane ku sobie.
Najwyższy czas zająć się skrzynią biegów. Jak wszystko co przyjeżdża ze wschodu, pomęczona okrutnie
Miedziany klin.
Ścięty,( jakby to powiedział Gaca) wpust czułenkowy
Ktoś już ją remontował, wszystkie łożyska "made in CCCP i ciekawe zegerki, nie wiem czyj to produkt
Suchy, co do przerywacza to są takie same, będzie Bosch.
cdn.
Trochę wody upłynęło w pobliskiej Ślęzie, a my dalej walczymy z silnikiem.
Było naprawdę blisko. Wrzuciliśmy w ramę, sprzęgliśmy ze skrzynią i wreszcie go usłyszeliśmy.
Niestety, w głowicy sucho jak na pustyni, zero smarowania olejowego. Kanały przestrzelone, drożne, poziom oleju dochodzi tylko do górnej krawędzi bloku, zwiększając obroty ( również wiertarką) zdecydowanie się obniża. Pompa sprawna, te same objawy mieliśmy na pożyczonej od Andrzeja. Powoli możliwe przyczyny eliminujemy.
Mamy pewne podejrzenia, ale byłaby to najgorsza dla nas wiadomość,
Smarowanie na głowicę idzie po zewnętrznej stronie panewki wałka rozrządu. Czy była wymieniana i panewka ma kanał po zewnątrz? Widziałem już takie przypadki, że ktoś udoskonalił panewkę skutecznie likwidując smarowanie na głowicę.
Witam.
Miałem identyczną sytuację w swoim R 35 , przyczyną były luty na rurce a przy tej części którą się wkręca w blok luty zatkały rurkę i był brak przepływu oleju.
Pozdrawiam.
Takim to ustrojstwem napędzaliśmy pompę. Z marnym wynikiem.
Dzięki za zainteresowanie problemem, ale chyba już zdiagnozowaliśmy przyczynę słabego ciśnienia oleju. Tak wyglądała przed remontem, tuleja wału:
Tak powinna wyglądać (sorry zdjęcie zdjęcia):
Taką mamy po remoncie:
Zamiast podawać olej sekwencyjnie na wał, szło nieprzerwanym strumieniem na wał i rozrząd.
Co się będzie przeciskać na głowicę, skoro może wcześniej i na luzie?
Pewnie fachman, podobnie jak my, sugerował się wyżłobieniem zrobionym przez szczątki łańcuszka i go powielił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach